Szłam z Camilą do Violi. Obiecałam mu, że pójdę do niej. weszłyśmy do pokoju i zobaczyłyśmy jakiegoś faceta, który obmacywał ją.
- Zostaw ją! - krzyknęłam. Obrócił głowę. - Thomas, wynoś się stąd!
- Co mi zrobisz?
- Zobaczysz odegram się jeszcze! - odkrzykną na pożegnanie Thomas. Jak ja go nie cierpię. Violetta wtuliła się w Leona i mocniej płakała. Nie przeszkadzało mu to. Szeptał jej coś na ucho i ona coraz mniej płakała. Nawet uśmiechnęła się. Chciałabym mieć takiego chłopaka.
Gdy tylko dostałem telefon od Camili pożegnałem się z mamą i pojechałem jak najszybciej do biura. Gdy zobaczyłem co się tam dzieje podbiegłem do Violetty i przytuliłem. Wtuliła się we mnie poznając moje perfumy. Zacząłem szeptać jej na ucho różne słowa i zdania. Coraz mniej płakała.
~~~~
~~~~
Wychodziłam z wieżowca mojego brata.
Czemu on to zrobił? Po co chciał to zrobić? Chciałam mu powiedzieć tak ale on to zrobił.
Szłam i myślałam gdy nagle na kogoś wpadłam.
Brawo Francesca brawo.
- Przepraszam Cię.
- Nie, to moja wina. Jestem rozkojarzona. Jestem Francesca
- A ja...
^^^
Kogo poznała Fran?
Czy będzie miał/a wpływ na jej przyszłość?
Coś dla was na humorek>>>>
Przepraszam, że tak późno, ale dużo się działo...
Remont...
Szkoła...
Kolega...
Ale jest...
Pozdrowionka...
Bel
Superasny. Ciekawe kogo poznala Fran ale znajac juz troche twoje opowiadanie cos ciekawego sie z ta osoba zdarzy. Duzo weny zycze
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jula
ekstra rozdział
OdpowiedzUsuńWspaniały!!!
OdpowiedzUsuńNastępnym razem chcę dłuższy, żeby było więcej to podziwiania ;D
Rozumiem cię z tą szkołą itd.
Też tak mam...
Dobra, czekam ;***
Colie